Modernizm z tureckim sznytem – Kowarska Fabryka Dywanów
Kowary to nieduże miasteczko leżące u stóp Karkonoszy, słynące dawniej z górnictwa uranu oraz przede wszystkim produkcji dywanów. Obie te dziedziny to już przeszłość a Kowary celują bardziej w turystykę. Pomimo upływu lat wciąż jednak można tutaj zobaczyć pozostałości po obu z nich. Szczególnie interesujące są zabudowania, w których dawniej mieściła się Kowarska Fabryka Dywanów. Okolice kompleksu zdobią interesujące i oryginalne osobliwości z czasów PRL.
W XVII wieku kowarski przemysł górniczy został wygaszony po raz pierwszy. Wówczas miasto podobnie jak wiele w regionie stało się ośrodkiem przemysłu włókienniczego. W połowie XIX wieku, grupa lokalnych tkaczy przeszła szkolenie z tkania dywanów w tureckim mieście Smyrna (obecnie Izmir). Dało to początek fabryce, która na przełomie wieków wraz z rozwojem technologii, była w stanie produkować 12 tysięcy metrów kwadratowych dywanów rocznie. Produkty eksportowane były nawet do Ameryki Południowej. Zakład działał wówczas pod nazwą „Vereinigte Smyrna Teppich Fabriken”, co było ukłonem w stronę historycznego szkolenia u tureckich mistrzów. Kowarska fabryka specjalizowała się zresztą we wzorach kojarzących się jednoznacznie z krajami bliskiego wschodu.
Kowarska Fabryka Dywanów po II Wojnie Światowej
Tradycję kontynuowano także po II Wojnie Światowej, już kiedy fabryka stała się własnością Państwa Polskiego. Kowarska Fabryka Dywanów współpracowała z polskimi artystami przy tworzeniu tkanin dekoracyjnych. W latach 70. powstał także oddział produkujący dywany z tkaniny igłowej. Był to czas największego prosperity fabryki, podczas którego powstały dzieła przyciągające dziś modernistycznych turystów. Już w okolicach głównego wejścia od strony ulicy Zamkowej robi się ciekawie. Wciąż znajduje się tutaj stary napis nad bramą zakładu. Po przeciwnej stronie ulicy znajdują się pozostałości po betonowej fontannie, która z lotu ptaka nawiązuje do wzorów na tureckich dywanach. Niestety z perspektywy człowieka jest to ciężko dostrzec. Obok znajduje się dawny biurowiec fabryki, przerobiony obecnie na blok mieszkalny.

Mozaika z dywanem
Na bocznej ścianie hali, na wysokości wylotu ul. Władysława Grabskiego w ulicę Zamkową, znajduje się największa atrakcja turystyczna Kowar. Mozaika przedstawiająca typowy smyrneński, szenilowy dywan o wymiarach 8×9 metrów, wykonana ze 169 tysięcy płytek ceramicznych wielkości 2x2cm. Powstała w 1978 roku, a pracował nad nią przez trzy miesiące zespół wzorników pod kierownictwem Stanisławy Lewkowicz. Płytki w
18 różnych kolorach wytworzono w wałbrzyskiej fabryce porcelany. Fabrykę ostatecznie zamknięto w 2009 roku i od tego czasu mozaika jest w
coraz gorszym stanie. Kolory są wypłowiałe a płytki odpadają od ściany garściami. Ciągle jednak wzory są doskonale widoczne, chociaż zdecydowanie lepiej prezentowała by się odnowiona.
Pojawiło się nawet wielu społeczników deklarujących chęć odnowienia dzieła w czynie publicznym, jednak do tego potrzebna jest zgoda właściciela, z którym nie ma kontaktu. Naprzeciw potrzebom wyszedł konserwator zabytków, który wpisał mozaikę do Gminnej Ewidencji Zabytków. Nie daje to realnej ochrony ale otwiera drogę do wpisania dywanu do rejestru zabytków, co niesie za sobą konkretne konsekwencje prawne w przypadku nieodpowiedniego zabezpieczenia zabytku przez właściciela. W głównym budynku fabryki położonym przy ulicy Zamkowej mieści się także Muzeum Sentymentów, poświęcone czasom PRL. W środku znajduje się nie tylko bogata kolekcja przedmiotów z minionych lat ale również izba pamięci Kowarskiej Fabryki Dywanów.

Fragment tekstu pochodzi z modernistycznego przewodnika po Karkonoszach i Górach Izerskich.
No Comments