Wystarczy odrobinę zwolnić krok i rozejrzeć się dookoła. Szczecińskie mozaiki, rozproszone po fasadach i wnętrzach budynków, to nie tylko dekoracyjne naleciałości PRL-u. To estetyczna dokumentacja tamtej epoki – zapomniany język miasta, który kiedyś miał ambicje mówić do wszystkich.