Są miejsca, które nie potrzebują słów. Miejsca, w których architektura sama mówi o tym, czego nie da się wypowiedzieć. Mauzoleum na Majdanku w Lublinie to jedno z takich miejsc – monumentalny, brutalistyczny pomnik, który od ponad pół wieku stoi na krańcu byłego obozu koncentracyjnego, przechowując w swoim wnętrzu prochy siedmiuset metrów sześciennych ziemi zmieszanej ze szczątkami zamordowanych. To nie jest tradycyjny pomnik z figurą i tablicą. To architektura, która sama w sobie jest grobem, przestrogą i świadectwem.
Długa droga do godnego upamiętnienia
Historia upamiętnień na Majdanku zaczęła się niemal natychmiast po wyzwoleniu obozu. Już w 1943 roku, jeszcze podczas funkcjonowania obozu, więźniowie potajemnie wznieśli Kolumnę Trzech Orłów, ukrywając w niej prochy zamordowanych towarzyszy. Po wyzwoleniu w 1944 roku postawiono brzozowe krzyże, a w 1947 roku usypano kopiec z ziemi zmieszanej z prochami ofiar. Przez kolejne lata coraz głośniej mówiono o potrzebie trwalszego i godniejszego upamiętnienia. Istniejący kopiec ziemny uznano za zbyt skromny. W dodatku kopiec niewystarczająco chronią ludzkie szczątki przed warunkami atmosferycznymi. Potrzeba była czegoś więcej – czegoś, co ochroni pamięć ofiar na wieki.

Mauzoleum na Majdanku – początki budowy
1 czerwca 1967 roku Rada Ochrony Pomników Walki i Męczeństwa wspólnie z Towarzystwem Opieki nad Majdankiem ogłosiły otwarty konkurs na pomnik ofiar KL Lublin. W organizację zaangażowano środowiska artystów plastyków i architektów, a w sądzie konkursowym zasiedli między innymi rzeźbiarka prof. Ludwika Nitschowa i architekt Henryk Buszko. Nadesłano około 140 prac. Pierwszej nagrody nie przyznano. Drugie miejsce zdobył projekt Stanisława Strzyżyńskiego i Juliusza Kłeczka – monumentalna ściana-relief, która mogłaby równie dobrze stanąć w każdym innym miejscu. Tymczasem jury szukało czegoś specyficznego, odpowiadającego charakterowi właśnie tego miejsca.
Ostatecznie do realizacji wybrano projekt laureatów trzeciego miejsca – Wiktora Tołkina i Janusza Dembka. Uznano, że najlepiej odpowiada specyfice Majdanka, przede wszystkim dlatego, że umożliwiał trwałe zabezpieczenie prochów ofiar. Zwycięska koncepcja obejmowała cały zespół przestrzenny. Pomnik-Bramę przy wejściu, prowadzącą od niej Drogę Hołdu i Pamięci oraz Mauzoleum z prochami na końcu trasy. To połączenie przestrzenne było wysoko ocenione przez jury. Zwiedzający mieli przejść przez symboliczną bramę piekła, by stopniowo dotrzeć do miejsca ostatecznego spoczynku ofiar.


Budowa monumentu – wyścig z czasem
Przygotowania terenu ruszyły wiosną 1968 roku, a właściwe prace trwały kilkanaście miesięcy. Prowadzono je równocześnie w kilku miejscach, na trzy zmiany, niemal przez całą dobę. Głównym wykonawcą było Lubelskie Przedsiębiorstwo Budownictwa Miejskiego wraz z szeregiem podwykonawców. Nadzór techniczny pełnił współautor projektu, inżynier Janusz Dembek. W budowę zaangażowano ogromne siły. Oprócz robotników i inżynierów pracujących na okrągło, pomagali harcerze, a także oddziały Ludowego Wojska Polskiego i milicji. Skala inwestycji była imponująca. Materiały dowożono nawet z odległych kamieniołomów w Radkowie, Strzegomiu, Iławie i Borowie.
Pomnik – nazwany oficjalnie Pomnikiem Walki i Męczeństwa Narodu Polskiego i Innych Narodów – został uroczyście odsłonięty 21 września 1969 roku. W niedzielnych uroczystościach uczestniczyło około 100 tysięcy osób, w tym licznie mieszkańcy Lublina, byli więźniowie oraz goście z zagranicy. Obecni byli przedstawiciele najwyższych władz PRL z premierem Józefem Cyrankiewiczem na czele. Cyrankiewicz był zresztą ocalałym więźniem Auschwitz, co nadawało jego obecności szczególną wymowę.

Wiktor Tołkin – rzeźbiarz, który przeżył obóz
Głównym autorem koncepcji artystycznej był Wiktor Tołkin (1922–2013) – rzeźbiarz i architekt, również ocalały więzień KL Auschwitz. To doświadczenie nadało jego pracy wymiar, którego nie da się osiągnąć żadną wyobraźnią. Można się zastanawiać czy ta historia nie była jedną z inspiracji do filmu „Brutalist”. Tołkin wiedział, co projektuje. Wiedział, o czym ten pomnik ma mówić. Jego realizacje cechowały surowe, masywne formy – najczęściej wielkoskalowe żelbetowe bryły o tematyce martyrologicznej. Poza Majdankiem zaprojektował między innymi Pomnik Walki i Męczeństwa w obozie Stutthof oraz modernistyczny Pomnik Zaślubin Polski z Morzem w Kołobrzegu z 1963 roku. Był autorem szeregu innych monumentów, z których część nie przetrwała okresu transformacji.
Konstruktor – Janusz Dembek
Współautorem projektu był Janusz Dembek. Inżynier budownictwa i architekt odpowiedzialny za stronę techniczną i konstrukcyjną pomnika. Dembek był projektantem związanym z Lublinem. Wcześniej współtworzył między innymi modernistyczny Dom Kultury „Chatka Żaka” oraz brał udział w projektowaniu hotelu Merkury w Poznaniu. Jako konstruktor pomnika na Majdanku Dembek opracował inżynieryjne aspekty śmiałych form rzeźbiarskich Tołkina, czuwając nad realizacją w terenie.


Trzy elementy jednej opowieści
Pomnik Walki i Męczeństwa na Majdanku stanowi rozległy zespół przestrzenny rozplanowany na terenie około 60 hektarów byłego obozu. Składa się z trzech głównych elementów ustawionych w jednej osi północ-południe, tworzących swoistą narrację przestrzenną.
Brama – przejście w świat śmierci
Monumentalna Brama to żelbetowa rzeźba abstrakcyjna wsparta na dwóch masywnych trapezowych pylonach posadowionych na sztucznym nasypie ziemnym pokrytym kamieniem i betonem. Według założeń autora ma symbolizować stos zgniecionych, sprasowanych ciał ludzkich – oddając grozę losu ofiar obozu w sposób, którego nie da się zignorować ani oswoić. Jednocześnie Brama pełni rolę granicy między dwoma światami – światem żywych i wolności na zewnątrz a światem zmarłych i męczeństwa za bramą, na terenie obozu.


Droga Hołdu i Pamięci – 1300 metrów ciszy
Od Bramy w kierunku południowym wiedzie szeroka aleja, która początkowo opada w formie betonowego wąwozu. Pierwsze czterdzieści metrów drogi znajduje się w wykopie o ścianach obłożonych pionowo ustawionymi głazami. To potęguje wrażenie odseparowania od świata zewnętrznego. Dalej Droga wyprowadza zwiedzających na otwartą przestrzeń i biegnie wzdłuż pól więźniarskich po zachodniej stronie dawnego obozu. Łącznie droga mierzy około 1,3 kilometra, prowadząc aż do Mauzoleum obok krematorium. To długa trasa. Celowo długa. Pozwala doświadczyć ogromu miejsca kaźni i stopniowo przygotowuje na kulminacyjny punkt założenia, jakim jest Mauzoleum.

Mauzoleum – urna wielkości świątyni
Na południowym krańcu trasy, na lekkim wzniesieniu terenu, wznosi się Mauzoleum. Centralny element upamiętnienia, pełniący rolę swoistego grobu zbiorowego. Ma formę ogromnej rotundy: betonowa kopuła o średnicy około 35 metrów i wysokości 14,5 metra, wsparta na trzech potężnych podporach rozmieszczonych równomiernie na obwodzie. Kopuła nie jest pełną półkulą – tworzy raczej kształt spłaszczonego dysku czy pokrzywionej czaszy, co nasuwa skojarzenia z pokrywą urny. Jej szczyt wieńczy okrągły świetlik – przeszklony otwór, doświetlający wnętrze monumentu naturalnym światłem, które pada na prochy ofiar jak wieczny reflektor pamięci.
Zewnętrzne ściany kopuły pokryte są dekoracyjnym fryzem – abstrakcyjnymi płaskorzeźbami o chropawej fakturze, stylistycznie nawiązującymi do form Bramy. Powierzchnię kopuły chroni od góry poszycie z blachy miedzianej, której patyna z czasem spływała smugami na beton, tworząc zielonkawe zacieki. Na frontowej części kopuły, ponad schodami prowadzącymi z drogi, widnieje wymowny napis: „Los nasz dla was przestrogą” – słowa zaczerpnięte z wiersza „Requiem” Franciszka Fenikowskiego.


Mauzoleum na Majdanku – symbolika
Symbolika Mauzoleum odwołuje się do dawnej tradycji i sztuki cmentarnej. Sam Tołkin wskazywał na inspirację prasłowiańską urną grobową, naczyniem na prochy ze szczelnym wiekiem. Inne interpretacje zwracają uwagę na archetyp kopca, kurhanu, lub nawet na formę wielkiego znicza. Pomimo braku jakichkolwiek figur czy dosłownych przedstawień, wydźwięk emocjonalny Mauzoleum jest niezwykle silny. Monumentalna, niefiguratywna forma w połączeniu z autentycznymi prochami ofiar wywołuje u zwiedzających wstrząsające wrażenie. Mauzoleum na Majdanku to niezawoalowane przypomnienie o grozie zagłady, które przemawia uniwersalnym językiem sztuki abstrakcyjnej.
Brutalistyczny „spomenik” po Polsku?
Mauzoleum na Majdanku w Lublinie jest często podawane jako przykład brutalistycznej architektury memorialnej w Polsce. Cechuje je surowość użytych materiałów. Widoczny jest goły beton, surowy kamień oraz bezkompromisowa, masywna forma, typowa dla estetyki brutalizmu lat 60. XX wieku. W Europie Środkowo-Wschodniej w latach 60. i 70. powstało wiele monumentalnych upamiętnień o zbliżonej estetyce. Do najsłynniejszych należą tak zwane spomeniki – futurystyczne, betonowe memoriale znajdujące się w całej dawnej Jugosławii. Wspólnym mianownikiem tych wszystkich realizacji były dynamiczne formy i brutalna szczerość materiału, co nadawało im niemal „kosmiczny” wygląd, a zarazem silny ładunek emocjonalny. Wiele z tych dzieł, opuszczonych po upadku komunizmu, zyskało współcześnie rozgłos jako ikoniczne przykłady brutalistycznej sztuki pomnikowej.

Remont po ponad pół wieku
Od czasu budowy w latach 1968–69 przez ponad pół wieku pomnik nie przechodził gruntownego remontu i zaczął wykazywać oznaki degradacji. W 2023 roku Państwowe Muzeum na Majdanku podjęło inicjatywę pierwszej kompleksowej renowacji Mauzoleum – jednej z najbardziej rozpoznawalnych części założenia. Prace rozpoczęto latem 2023 roku, a zakończenie początkowo planowano na sierpień 2024. Ze względu na szeroki zakres robót remont przedłużył się do końca 2025 roku. W tym czasie Mauzoleum pozostawało częściowo zamknięte dla zwiedzających.

Pomnik, który mówi bez słów
Wiktor Tołkin, człowiek, który sam przeżył obóz koncentracyjny, wiedział, że nie można tego miejsca upamiętniać konwencjonalnie. Nie można tu postawić pomnika z figurą i tablicą. Trzeba było stworzyć przestrzeń, która sama w sobie będzie doświadczeniem – przejściem przez bramę piekła, długą drogą refleksji i wreszcie dotarciem do miejsca, gdzie spoczywają szczątki setek tysięcy zamordowanych ludzi. Pomnik walk i męczeństwa pokazuje ból, którego nie da się oswoić żadną formą estetyczną.
I to się udało. Pomnik na Majdanku uznawany jest dziś za jedno z najważniejszych i najbardziej przejmających upamiętnień ofiar II wojny światowej w Europie. To architektura, która nie potrzebuje tłumaczenia. Wystarczy stanąć pod tą betonową kopułą, spojrzeć na misę z prochami, przeczytać „Los nasz dla was przestrogą” – i wszystko staje się jasne.
To nie jest muzeum. To grób. I przestroga.
Źródła:
Wikipedia
Architektura i Biznes
Gdanskstrefa.com
Materiały Państwowego Muzeum na Majdanku
Książka „Socmodernizm. Architektura w Europie Środkowej czasu zimnej wojny” – Michał Wiśniewski, Łukasz Galusek


